Dzień sto piaty. 15.04.2014 r.
To był dzień na który czekało miasto. I choćby przybył do Krakowa Barack Obama nic nie było by ważniejszego. Po kilku latach utarczek, po roku rozmów negocjacji i namawiania jeden człowiek który blokował bardzo ważną budowę arterii miejskiej ul. Lema został siłą usunięty ze swojej działki na mocy wywłaszczenia. Akcja trwała ponad 6 godzin, brało w niej udział kilkudziesięciu policjantów, strażaków, strażników miejskich, ratowników i w końcu antyterrorystów. Właściciel przykuł się do rur nad swoim garażem i nie chciał zejść. Musiano użyć siły. Teraz zapewne z godnych pieniędzy jakie proponowało mu miasto za 3 ary 490 tys brutto ( z naszych podatków ) będzie musiał zapłacić za eksmisję. Zapewne niemało.
Do kończ roku pozostało 260 dni.
To był dzień na który czekało miasto. I choćby przybył do Krakowa Barack Obama nic nie było by ważniejszego. Po kilku latach utarczek, po roku rozmów negocjacji i namawiania jeden człowiek który blokował bardzo ważną budowę arterii miejskiej ul. Lema został siłą usunięty ze swojej działki na mocy wywłaszczenia. Akcja trwała ponad 6 godzin, brało w niej udział kilkudziesięciu policjantów, strażaków, strażników miejskich, ratowników i w końcu antyterrorystów. Właściciel przykuł się do rur nad swoim garażem i nie chciał zejść. Musiano użyć siły. Teraz zapewne z godnych pieniędzy jakie proponowało mu miasto za 3 ary 490 tys brutto ( z naszych podatków ) będzie musiał zapłacić za eksmisję. Zapewne niemało.
Do kończ roku pozostało 260 dni.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz